widać, że brodził po lusterka
jak moto samo nie chce wyjechać z błota, to się go kładzie i przeciąga...
najwięcej czasu zajęło mi wyciągnięcie napchanego błota z pomiędzy przedniego koła i błotnika, oraz z tylnego koła.
Oba koła się zablokowały....
A kluczy nie miałem żadnych, bo po co, jak na 30 min jade?
Za to dokładnie moto umyłem chyba za 3 razy
A moto wyciągałem z tego:

taki teren zdradliwy... sporo lepnej gliny...